Życie w zanieczyszczonym powietrzu, narażenie na smog nasila objawy stwierdzonych już chorób sercowo-naczyniowych, grozi zaburzeniami rytmu serca, wystąpieniem zawału serca, udaru mózgu, zatrzymaniem krążenia, a także prowadzi do rozwoju tych chorób, do pojawienia się miażdżycy i niewydolności krążenia.

Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że każdego roku około 7 milionów ludzi umiera
z powodu zanieczyszczenia powietrza, którym oddychają[1].  Według raportów Europejskiej Agencji Środowiska, zanieczyszczenie powietrza samym tylko pyłem drobnocząsteczkowym PM2,5 – jednym ze składników smogu – i tym, co ten pył zawiera, w 2014 roku spowodowało przedwczesny zgon około 428 000 mieszkańców 41 europejskich krajów, w tym 399 000 obywateli Unii Europejskiej. Wśród nich – według szacunków – ponad 46 000 Polaków[2].

Polska należy do krajów o najwyższym poziomie zanieczyszczenia powietrza w Europie. Spektrum chorób i dysfunkcji organizmu, które może spowodować życie w smogu, jest bardzo szerokie i coraz wyraźniej dostrzegane; coraz częściej mówi się, że wysoki wskaźnik zapadalności Polaków na choroby układu sercowo-naczyniowego ma związek także z tym, czym oddychamy, a nie tylko z innymi, powszechnie znanymi czynnikami ryzyka. Najdrobniejsze cząsteczki zanieczyszczeń powietrza mają bowiem zdolność wnikania do całego ustroju, także do układu krążenia.

[1]  Dane WHO, dostęp: http://www.who.int/news-room/detail/02-05-2018-9-out-of-10-people-worldwide-breathe-polluted-air-but-more-countries-are-taking-action

[2] Europejska Agencja Środowiska dane: https://www.eea.europa.eu/highlights/improving-air-quality-in-european/premature-deaths-2014 [dostęp: 6.6.2018].

Co nam szkodzi

Wśród wielu zanieczyszczeń powietrza za najistotniejsze uznaje się pył zawieszony i zawarte w nim lotne zanieczyszczenia organiczne – wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzo(a)piren), dwutlenek siarki, tlenki azotu, tlenek węgla, ołów i inne produkty spalania paliw oraz ozon. To wszystko zawiera smog.

Rozróżnia się smog zimowy i letni. Z tym pierwszym walczyliśmy jeszcze kilkanaście tygodni temu, z tym drugim będziemy mieć do czynienia niebawem.

Zgodnie z definicją Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska smog aerozolowy, pyłowy, nazywany także zimowym, to występowanie w powietrzu wysokich stężeń przede wszystkim pyłu zawieszonego. By powstał, musi dojść do wysokiej pierwotnej emisji pyłu ze źródeł jego powstawania (np. z kotłowni węglowych i domowych pieców) i pojawienia się pyłu wtórnego, w efekcie reakcji chemicznych zachodzących w atmosferze przy określonej pogodzie – braku wiatru, silnej inwersji termicznej, średniej temperaturze poniżej 5°C, ewentualnie mgle. Smog może wystąpić lokalnie lub objąć większy obszar, trwać od jednego do nawet kilkunastu dni[1].  (4)

Główne składniki smogu zimowego to:

  • pył PM10 – frakcja pyłu o średnicach cząsteczek do 10 mikrometrów, będąca zawiesiną cząstek stałych i ciekłych w powietrzu,
  • pył PM2,5 (o średnicy poniżej 2,5 mikrometra).

Pył PM10 na ogół pozostaje w drogach oddechowych. Pył PM2,5 ma zdolność przenikania do pęcherzyków płucnych i tą drogą do układu krwionośnego i wszystkich narządów.

Istotnym czynnikiem jest też skład pyłu. W Polsce stwierdza się w PM10 dużą zawartość wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, w tym groźnego dla zdrowia beznzo(a)pirenu [2].

Smog fotochemiczny (letni) powstaje, gdy w powietrzu jest za dużo ozonu (ozon, to będąca silnym utleniaczem trójatomowa cząsteczka tlenu), tlenków azotu i związków organicznych takich jak np. aldehydy, ketony, nadtlenki. Pojawia się przy bardzo słonecznej (przy silnym promieniowaniu słonecznym) i bezwietrznej pogodzie oraz wysokiej (powyżej 25°C) temperaturze powietrza. Przekroczenia uznanych za bezpieczne dla organizmów żywych wartości ozonu najczęściej obserwuje się na obszarach wysoko zurbanizowanych na południu Europy, w okresie od czerwca do września [3]. Ale notuje się je także w Polsce.

[1] Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, Stan środowiska w Polsce – Sygnały 2016: http://www.gios.gov.pl/images/dokumenty/pms/raporty/GIOS_Sygnaly_2016.pdf [dostęp: 6.6.2018].

[2]  J.w.

[3] Tamże.

Do powstania smogu latem wydatnie przyczyniają się zanieczyszczenia komunikacyjne.

Powszechne zagrożenie

Badania nad wpływem zanieczyszczeń powietrza na stan układu sercowo-naczyniowego prowadzone są na świecie od wielu lat. Związek między stanem powietrza a śmiertelnością z powodu m.in. zawału serca zauważono już podczas wielkiego smogu londyńskiego w 1952 roku.

Negatywny wpływ zależy od skali zanieczyszczenia – rozmiaru cząsteczek pyłu, ich składu, stężenia szkodliwych związków, czasu narażenia na ich oddziaływanie. Zagrożeniem dla układu-sercowo-naczyniowego jest zarówno długotrwałe wdychanie pyłów i gazów, jak i krótkotrwałe narażenie na ich bardzo wysokie stężenia[1]. W każdym przypadku znacząco rośnie ryzyko tak zwanych zdarzeń wieńcowych. I nie ma bezpiecznych poziomów zanieczyszczeń powietrza, ponieważ ich negatywny wpływ na układ krążenia obserwuje się nawet przy poziomach niższych niż normy dopuszczalne w krajach Unii Europejskiej[2]. Reakcja organizmu zależy oczywiście od ogólnego stanu zdrowia, czyli generalnie bardziej zagrożeni są ludzi starsi i już cierpiący na choroby układu krążenia, osoby chore na takie schorzenia jak przewlekła obturacyjna choroba płuc czy cukrzyca. Istnieją jednak mocne dowody na to, że składniki smogu uszkadzają układ krążenia także u młodych
i zdrowych osób. Na ogólnie wysokie ryzyko mogą się nakładać dodatkowe czynniki, i to nie tylko takie jak palenie papierosów i występowanie innych niesprzyjających sercu chorób. W jednym z badań wykazano na przykład, że mieszkanie w zapylonym mieście
i jednocześnie w pobliżu ruchliwej ulicy jeszcze bardziej zwiększa ryzyko nagłej śmierci z powodów sercowo-naczyniowych [3].

Zabójczy smog

Na świecie przeprowadzono wiele badań nad wpływem zanieczyszczeń powietrza na zdrowie. W Polsce o smogu mówi się głośno od kilku lat, prowadzi się także coraz więcej badań. W ostatnich latach skala zagrożenia w niektórych regionach kraju zaczęła jednak budzić grozę. Zwłaszcza że nasze problemy stały się głośne w Europie: na unijnej liście miast o najgorszym powietrzu jest wiele miast polskich.

Skutki tej sytuacji także są już udokumentowane. Na przykład w jednej z nowszych polskich analiz [4] wpływu smogu na zdrowie zespół kardiologów z III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii SUM Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu pod kierunkiem
prof. Mariusza Gąsiora ocenił zależność między zanieczyszczeniem powietrza a częstością występowania ostrych incydentów sercowo-naczyniowych, udarów mózgu oraz śmiertelnością. Lekarze połączyli dane z Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczące ok. 600 tysięcy osób leczących się na Śląsku z powodu chorób układu krążenia z danymi o stanie powietrza w latach 2006–2014 i występujących w tym okresie przekroczeniach dopuszczalnych norm. Wyniki tych analiz zaprezentowano m.in. w Krakowie, na ogólnopolskiej konferencji Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego „Kardiologia Prewencyjna 2016”. Okazało się, że w dniu ogłoszenia alertu smogowego w aglomeracji górnośląskiej śmiertelność rośnie o 6 procent i podwyższona utrzymuje się do 14. dnia po szczycie skażenia powietrza. W czasie smogu w tym rejonie liczba zawałów serca rośnie średnio o 12 procent, a udarów o 16 procent. Aż o 18 procent rośnie liczba przypadków zatorowości płucnej [5].  Trwają dalsze analizy.

Nie wolno zapominać, że smog to nie tylko dym z komina. Badania prowadzone na Zachodzie wykazały wzrost ryzyka zawału mięśnia sercowego na skutek narażenia na zanieczyszczenia pochodzące z silników spalinowych. Naukowcy udowodnili, że ryzyko zawału ma także związek z czasem spędzonym w podróży samochodem, motocyklem, transportem publicznym lub rowerem. Analizy wykazały także znacznie większe narażenie na zawał serca osób mieszkających w pobliżu ulic o dużym natężeniu ruchu [6]. A spaliny samochodowe
są też przyczyną występowania smogu letniego.

Chorzy od urodzenia

Mechanizm wpływu zanieczyszczeń powietrza na układ sercowo-naczyniowy jest bardzo złożony. W ogromnym uproszczeniu – wdychanie trucizn wywołuje przewlekły proces zapalny, dochodzi m.in. do uszkodzenia śródbłonka naczyń krwionośnych. Składniki zanieczyszczeń powietrza oddziałują na cały organizm, także na najbardziej podstawowe procesy życiowe. Dlatego problem wpływu smogu na układ krążenia dotyczy wszystkich.

Zespół krakowskich naukowców zbadał, jaki wpływ ma skażenie powietrza na funkcje naczyń krwionośnych u w pełni zdrowych krakowian w wieku 19–45 lat. Okazało się, że w okresach występowania w Krakowie smogu rozkurczają się one wyraźnie gorzej. Stwierdzono występowanie w organizmie badanych osób związków świadczących o toczącym się procesie zapalnym, który może prowadzić do uszkodzenia śródbłonka naczyń[7].

W innym badaniu naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego porównali stan zdrowia młodzieży żyjącej w zatrutym Krakowie z kondycją młodych mieszkańców znacznie mniej zapylonego Lublina. Badaniem objęto osoby w wieku 16–22 lata. Oceniano dysfunkcje naczyń krwionośnych, czyli ryzyko wystąpienia w przyszłości zawałów serca i udarów. Nie od dziś wiadomo, że na choroby serca „pracuje się” od urodzenia, jednak mieszkając w Krakowie już w wieku 15–17 lat jest się bardziej zagrożonym chorobami sercowo-naczyniowymi, niż żyjąc na przykład w Lublinie. Jak informował nadzorujący badania prof. Tomasz Guzik z Katedry Chorób Wewnętrznych i Medycyny Wsi Collegium Medicum UJ, u młodych krakowian, podobnie jak w grupie nieco starszych, ale także jeszcze wciąż młodych mieszkańców tego miasta, stwierdzono dysfunkcje naczyń krwionośnych poprzedzające zwykle rozwój miażdżycy. U nikogo nie stwierdzono choroby układu krążenia, jednak skłonność do jej wystąpienia w starszym wieku była wyraźnie silniejsza niż u rówieśników z miasta o czystym powietrzu. Badania dowodzą, że blaszki miażdżycowe, które mogą zamknąć przepływ krwi przez naczynia, często tworzą się już u kilkuletnich dzieci. Choć winę za to przypisuje się głównie złym nawykom żywieniowym, nie bez znaczenia jest jakość wdychanego powietrza[8].

Istnieją już bowiem dowody wpływu zanieczyszczeń powietrza na rozwój miażdżycy. Według danych opublikowanych przez American Heart Association (AHA), zanieczyszczenia powietrza powiązane z ruchem ulicznym obniżają stężenie „dobrego” cholesterolu we krwi, chroniącego nas przed pojawieniem się w naczyniach blaszek miażdżycowych. Mechanizm ten może być właśnie jednym z istotnych elementów łączących narażenie na smog ze wzrostem ryzyka zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego[9].

Zachować zdrowie

Mamy więc coraz większą wiedzą. Wyzwaniem dla wszystkich jest wykorzystanie jej nie tylko w celach naukowych. Najwyższy czas wykorzystać wiedzę do walki o czyste powietrze. Największym problemem wciąż bowiem pozostaje indywidualna działalność człowieka: wypuszczane przez nas samych dymy z komina i spaliny z auta. Bez systemowej wymiany pieców na nowsze, bez zaprzestania spalania śmieci i paliw niskiej jakości, wreszcie bez ograniczenia spalinowego transportu indywidualnego, zwłaszcza w dużych miastach, sytuacja nie ulegnie znaczącej poprawie. Musimy zrobić wszystko, by żyć w zdrowym środowisku. I zachować zdrowie!

Materiał prasowy przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia na XV edycję warsztatów Quo vadis medicina? Kampania Czas na czyste powietrze realizowana jest w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016–2020

Referencje:

  1. Cieślak A., 2016: Związek pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza i częstością występowania ostrych schorzeń sercowo – naczyniowych oraz śmiertelnością mieszkańców aglomeracji górnośląskiej. Tezy
    do wszczęcia przewodu na stopień doktora nauk medycznych, III Katedra i Oddział Kliniczny Kardiologii Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko – Dentystycznym w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
  2. Ćwik P., „Złe” powietrze obniża „dobry” cholesterol. I przyczynia się do rozwoju chorób serca, SmogLab, 22.6.2017, publikacja online: https://smoglab.pl/zle-powietrze-obniza-dobry-cholesterol-przyczynia-sie-rozwoju-chorob-serca/ [dostęp: 6.6.2018].
  3. Europejska Agencja Środowiska dane: https://www.eea.europa.eu/highlights/improving-air-quality-in-european/premature-deaths-2014 [dostęp: 6.6.2018].
  4. GIOŚ, Stan środowiska w Polsce – Sygnały 2016, Raport Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dostępny online: http://www.gios.gov.pl/images/dokumenty/pms/raporty/GIOS_Sygnaly_2016.pdf [dostęp: 6.6.2018].
  5. Jędrak J., Konduracka E., Badyda A., Dąbrowiecki P., Wpływ zanieczyszczeń powietrza na zdrowie, Publikacja pod patronatem Polskiego Towarzystwa Medycyny Środowiskowej Wojskowego Instytutu Medycznego Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, s. 36.
  6. Kojzar K., Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca: smog powoduje zawały i udary mózgu, SmogLab 24.10.2016, publikacja online: https://smoglab.pl/lekarze-ze-slaskiego-centrum-chorob-serca-smog-powoduje-zawaly-i-udary-mozgu/ [dostęp: 6.6.2018].
  7. Kojzar K, Pierwsze symptomy chorób serca pojawiają się już u dzieci…, wywiad z prof. T. Guzikiem, SmogLab, 23.3.2017, publikacja online: https://smoglab.pl/profesor-tomasz-guzik-pierwsze-symptomy-choroby-niedokrwiennej-serca-pojawiaja-sie-juz-u-dzieci-rodzice-mysla-ze-to-przez-fast-foody-ale-smog-nie-jest-obojetny/ [dostęp: 6.6.2018].
  8. Whitmee S., Heines A., Beyer C. et al. Safeguarding human health in the Anthropocene epoch: report of The Rockefeller Foundation – Lancet Commission on planetary health. 2015; 386:
    1973–2028
  9. WHO, dostęp: http://www.who.int/gho/phe/en/ [dostęp: 6.6.2018].
  10. Wojdat M., Stańczyk A., Gielerak G., Zanieczyszczenie powietrza a choroby układu sercowo
    -naczyniowego – niedoceniany problem
    , „Lekarz wojskowy” 1/2016, dostępny online: https://issuu.com/medycynapraktyczna/docs/__lw_2016_01 [dostęp: 6.6.2018].

 

[1] Wojdat M., Stańczyk A., Gielerak G., Zanieczyszczenie powietrza a choroby układu sercowo-naczyniowego
– niedoceniany problem
, „Lekarz wojskowy” 1/2016, dostępny online: https://issuu.com/medycynapraktyczna/docs/__lw_2016_01 [dostęp: 6.6.2018].

[2] Tamże.

[3] Tamże.

[4] Cieślak A., 2016: Związek pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza i częstością występowania ostrych schorzeń sercowo – naczyniowych oraz śmiertelnością mieszkańców aglomeracji górnośląskiej. Tezy do wszczęcia przewodu na stopień doktora nauk medycznych, III Katedra i Oddział Kliniczny Kardiologii Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko – Dentystycznym w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

[5] Tamże.

[6] Jędrak J., Konduracka E., A. Badyda A., Dąbrowiecki P., Wpływ zanieczyszczeń powietrza na zdrowie, Publikacja pod patronatem Polskiego Towarzystwa Medycyny Środowiskowej Wojskowego Instytutu Medycznego Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, s. 36.

[7] PAP 13 I 2017-02-04.

[8] Kojzar K., Pierwsze symptomy chorób serca pojawiają się już u dzieci…, wywiad z prof. T. Guzikiem, SmogLab, 23.3.2017, publikacja online: https://smoglab.pl/profesor-tomasz-guzik-pierwsze-symptomy-choroby-niedokrwiennej-serca-pojawiaja-sie-juz-u-dzieci-rodzice-mysla-ze-to-przez-fast-foody-ale-smog-nie-jest-obojetny/.

[9] Ćwik P., „Złe” powietrze obniża „dobry” cholesterol. I przyczynia się do rozwoju chorób serca, SmogLab, 22.6.2017, publikacja online: https://smoglab.pl/zle-powietrze-obniza-dobry-cholesterol-przyczynia-sie-rozwoju-chorob-serca/ [dostęp: 6.6.2018].